Zapraszam do gabinetu fizjoterapeutycznego Boruc Rehabilitacja przy ulicy Schroegra 15 w Warszawie na Bielanach. Zajmuję się miedzy innymi problemami z bólami kręgosłupa, stawów, głowy, jak również przypadkami neurologicznymi. Pracuję według standardów rekomendowanych przez IFOMT (Międzynarodową Federację Ortopedycznych Terapeutów Manualnych) oraz uznanymi metodami fizjoterapeutycznymi jak np.: Kaltenborn-Evjenth Concept, Maitland Concept, PNF, Osteopatia, Chiropraktyka, Taping.
Fizjoterapeuta Warszawa, Bielany 508-239-588, mgr Paweł Boruc.
ZTM zapwenia bezpośredni dojazd na rehabilitację z Bemowa, Łomianek, Woli, Śródmieścia, Targówka, Żoliborza.
Terapia manualna to dziedzina medycyny zajmująca się badaniem i leczeniem czynnościowych zaburzeń narządu ruchu. Medycyna manualna praktykowana jest powszechnie na całym świecie zarówno przez specjalistów rehabilitacji jak i ludzi bez odpowiedniego przygotowania medycznego. To ostatnie niesie ze sobą zagrożenie niepowodzenia terapii lub pogorszenia stanu pacjenta.
Ważne jest, by trafić do fizjoterapeuty z odpowiednim przeszkoleniem, gwarantującym najwyższą jakość usług, najnowszą wiedzę. W Polsce można samodzielnie badać pacjenta, planować i prowadzić fizjoterapię po ukończeniu studiów magisterskich.
Bóle w dolnej części pleców dotyczą coraz większej grupy społeczeństwa. W cywilizacji zachodniej aż 90% ludzi przynajmniej raz w życiu cierpiało z powodu ostrego bólu lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Sytuację dodatkowo komplikują wydłużające się kolejki do specjalistów w ramach ubezpieczenia i pacjenci kończą leczenie na przyjmowaniu środków przeciwbólowych, przeciwzapalnych (tak jak sugerują liczne reklamy w mediach…).
Niestety brak leczenia ukierunkowanego na przyczyny bólu w dłuższym czasie skutkuje chorobą zwyrodnieniową dysku i stawów kręgosłupa, a w konsekwencji operacją. Nie bagatelizuj objawów, nie czekaj aż „samo przejdzie”! Wcześnie wykryte zaburzenia funkcjonalne w obrębie kręgosłupa i miednicy z powodzeniem poddają się terapii manualnej. Niezależnie od wieku pacjenta profesjonalnie dobrane zabiegi mogą przywrócić harmonijne działanie narządu ruchu co z pewnością przełoży się na lepszą sprawność przez długie lata.
Tryb życia wymuszający utrzymywanie szyi w ciągłym zgięciu (praca przed komputerem, smartfony, tablety itp.) oraz aktywność ruchowa na zbyt niskim poziomie to jedne z głównych przyczyn bólów szyjnego odcinka kręgosłupa obserwowanych u pacjentów w coraz młodszej grupie wiekowej. Szyja i jej połączenia z głową oraz tułowiem mogą generować też inne dolegliwości , objawiające się w postaci nawracających migren, szumów w uszach, zaburzeniach widzenie, słyszenia.
Bardzo często pacjenci skarżą się na mrowienia, drętwienia rąk, „wykręcanie” palców, mdłości, bóle połowiczne głowy, rwę barkową. Gdy zauważysz u siebie podobne dolegliwości koniecznie skonsultuj się z lekarzem lub mgr fizjoterapii. Terapia manualna wykonana przez wykwalifikowanego fizjoterapeutę oraz ćwiczenia profilaktyczne sprawią, że szyja znów będzie obracać się w odpowiednim zakresie, głowa przestanie być „zbyt ciężka” a zmysły wyostrzą się. Wszystko to można osiągnąć bez środków przeciwbólowych. Skuteczniejszej formy rehabilitacji nie ma.
Urazy tkanek miękkich, powtarzające się przeciążenia często pozostawiają po sobie ślad w postaci zwłóknień, zwapnień czy obkurczeń/zmian o innej konsystencji. Miejsca takie zaburzają percepcję oraz mechanicznie oddziaływają na otaczające tkanki. W efekcie dochodzi do nierównowagi sił mięśniowych i przeciążony element (tkanka) zaczyna boleć.
W ostatnim czasie w mediach reklamowanych jest wiele różnych suplementów diety na stawy oraz środki przeciwbóle, które w cudowny sposób maja uwolnić pacjenta od cierpienia. Ale czy na długo? Może da się zrobić coś więcej? Patrząc na człowieka jak na maszynę która ma się poruszać nie wystarczy w kryzysie naoliwić, ale od czasu do czasu wypadałoby ją wyregulować. To jest zadanie dla terapeuty manualnego, który po wnikliwym badaniu postara się odtworzyć prawidłowe warunki biomechaniczne, co zredukuje ból i będzie zapobiegać postępowaniu choroby zwyrodnieniowej. Można to osiągnąć za pomocą zabiegów ręcznych na mięśniach, powięziach, stawach oraz tkankach okołostawowych. Staw objęty chorobą zwyrodnieniową nie musi boleć, nie musi obniżać jakości życia w znaczy sposób. W zależności od stopnia zaawansowania choroby zwyrodnieniowej stawu terapii przyświecają różne cele, np.: redukcja bólu, poprawa zakresu ruchu. Niekiedy może to być unikniecie operacji a winnym przypadku przygotowanie do niej. Satysfakcjonującą poprawę można uzyskać dzięki pracy wykonanej w gabinecie, w domu i odpowiedniej profilaktyce.
Często pierwsze symptomy rozwijającej się choroby zwyrodnieniowej stawu biodrowego (koksartroza) są na tyle dyskretne i niespecyficzne, że trudno je rozpoznać, a dodatkowe badania takie jak np. Rentgen, nie wskazują jednoznacznie na źródło dolegliwości. Wtedy nieświadomy pacjent przez wiele lat może leczyć różne inne „choroby” które nie są bezpośrednią przyczyną problemów, a jedynie konsekwencją powoli postępujących zwyrodnień biodra.
Profesor Dega powiedział: „chory staw biodrowy – chory człowiek”. Niestety w myśl tego stwierdzenia chory staw biodrowy nie pracując optymalnie doprowadza do powstawania licznych zespołów przeciążeniowych również w innych miejscach, tak jak np. kolano, okolica lędźwiowo-krzyżowa. Nie rzadko, to właśnie bóle tych miejsc wysuwają się na pierwszy plan i leczenie nie obejmuje samego biodra – prowadzi to do przyspieszenia rozwoju zmian zwyrodnieniowych i rychłego zużycia stawu. Warto zauważyć, że choroba ta dotyczy 20% populacji po 55 roku życia, co kwalifikuje ją do grupy społecznych chorób narządu ruchu.